Szukaj - "Duszatyńskie" |

J. DuszatyńskieIch powstaniu towarzyszył iście piekielny ryk.
|
|

J. DuszatyńskieNikt tam nie chodził także wtedy, gdy ich nie było.
|
|

J. DuszatyńskieMówiono, że jest tam coś może nie złego, ale dziwnego.
|
|

J. DuszatyńskieTo "coś" czuje się do dziś.
|
|

J. DuszatyńskieUpiorna, ciemna woda, raz mlecznozielona, raz czarna, ciemne dno, rosnące na brzegu potężne skrzypy – jakby z innego świata.
|
|

J. DuszatyńskiePółmrok i ta dzwoniąca w uszach cisza.
|
|

J. DuszatyńskieJeziorka Duszatyńskie mają sto lat.
|
|

J. DuszatyńskieWiosna 1907 roku była mokra.
|
|

J. DuszatyńskieDługotrwałe deszcze nasączyły wodą łupki Chryszczatej.
|
|

J. Duszatyńskie13 kwietnia, w wigilię Wielkanocy, z niesamowitym rykiem ziemia, skały i drzewa z zachodniego stoku góry runęły w dolinę potoku Olchowatego.
|
|

J. DuszatyńskieMieszkańcy pobliskiego Duszatyna uciekli z domów.
|
|

J. DuszatyńskieMyśleli, że to trzy legendarne, zaklęte w kamień potwory na Chryszczatej uwolniły się ze skał...
|
|

J. DuszatyńskieMasy ziemi i skał utworzyły naturalne tamy, które zatrzymały wodę z potoku. Powstały tym samym trzy jeziorka.
|
|

J. DuszaztyńskieGdy w roku 1925 z dolnego jeziorka spuszczono wodę, by wyciągnąć ryby, największe z ok. 80 pstrągów miały po dziesięć kilogramów!
|
|

J. DuszaztyńskieDziś po katastrofie sprzed wieku, oprócz jeziorek, pozostała rynna osuwiskowa. To stąd zsunęła się ziemia. Ma kształt ogromnego leja, zaczynającego się wysoko na głównym toku Chryszczatej.
|
|

J. DuszaztyńskieI osuwiskowe jeziorka i rynna są największe w Polsce.
|
|
|