Pamiętnik administratora 2
9:11 Dzwoni zegarek w telefonie,
otwieram lewe oko, patrzę która godzina.
9:15 Dzwonie do mojej kobietki i zaspanym głosem mowie rożne ściśle
tajne rzeczy :>
9:52 Huh... trzeba iść w końcu do pracy (miałem na 8:00)
10:33 Dotarłem do Biura Technicznego. Dzwoni telefon. w słuchawce
słyszę odgłosy ufoka, mowie mu żeby skorzystał z innego aparatu
bo go nie rozumiem.
10:34 Znów dzwoni telefon... tym razem już Mosiek, rozumiem
zaczyna mi tłumaczyć ze konto nie działa i nie może wejść na
swoja stronę (chce mieć więcej na liczniku dlatego sobie
default-page na swoją ustawił :) mowie mu: 'skoro przed chwila ja
się z panem nie mogłem porozumieć, to modem z modemem napewno się
nie dogada i trzeba podłączyć druga linie i spróbować jeszcze
raz. po chwili na konsoli pojawia się login usera ze statusem cos
tam cos tam OK i wogóle pięknie.
10:50 Czytam pocztę. Jakiś koleś twierdzi że rozmawiał z 'tymi
z góry' i ze mam mu wstawić 5000 wyświetleń bannera na ko. cóż,
czytam dalej pocztę - ten gościu naprawdę ma mieć te 5000 wyświetleń
bannera.
11:07 Kończę czytać pocztę (ale pierdoły ludzie piszą). jakiś
debil na pl.misc.telefonia.gsm.sms płacze że chce logo na swoją
nokie, bo mu się nie podoba piękny napis: 'idea miłego dni' (a mu
się już nie mieści na ekranie), następny nawija na temat tego że
mu w telefonie smsy nie działają i że ma telefon w erze.
przytaczam mu hasło reklamowe 'twoja era' :P
11:09 Doszedłem do listów z WAPnet'u (www.wap.top.pl). klubowicze
niszczą wielkiego chakiera. koleś 'testuje dzioory, zabezpiecza',
czyli ogólnie bez kija nie podchodź. niestety minął już drugi
dzień, a koleś nie powiedział mi jaki system ma malutki.do.pl,
tylko stwierdził 'zabezpiecz go lepiej i sprawdź bekdory', ale
nadal nie powiedział mi jaki tu mam system... huh... dobry jest
:> w kolejnym mailu mówi mi że jak już pisze o nim, że haker
jest, to że haker pisze się przez samo 'h' a nie 'ch', na co
odpowiedz Daty 'najpierw zobacz co to znaczy pisane przez ch, a
potem mów komuś ze jest goopi'
12:50 Odebrałem kilka telefonów, pogadałem z jakimś gościem,
który przyszedł do bioora i pytał się jakie ma hasło do konta.
12:51 Yah się smuci że mu na botach userliste wsiorbalo... miło
czyta pocztę z WAPnet'u. nasz znajomy chakier twierdzi że się wrąbał
na malutkiego i że mam go poszukać w logach, bo specjalnie dla
mnie ich nie skasował. w logach ani śladu włamania a jedynie
kilka prob połączeń z kontem root. wszystkie zakończone
niepowodzeniem bo tu nie ma takiego konta:>
13:33 Cholera, trzeba coś zrobić, może sobie napisze generowanie
nagłówków w cgi.
13:35 Eee... zasiorbałem na malutki.do.pl
super-hiper-rewelacyjno-swietne-najlepszo-swietlisto-zabójcze mp3.
wszystkie sa wykonywane przez britnej spirs. yah nie może na to
patrzeć, podpina się ze swoim lolkmenem do wzmacniacza i puszcza
pidżamę porno - huh, ale się zaczepisty klimat zrobił w biurze:)
13:45 Pozakładam w końcu kilka kont, żeby userzy nie czekali za
dużo.
13:54 Konta pozakładane... ciekawe kiedy przyjdą maile ze nie maja
dostępu do ftp'a :>>
13:56 Eeee... może jednak dam im ten dostęp do ftp'a... dałem!
14:00 Moje icq nadal próbuje od godziny 11:00 nawiązać połączenie
z serverem. cóż... olać to... idę sobie cos zjeść.
Następny dzień
7:37 Huh... dotargalem się do serverowni. poczytałem sobie
listy... znowu jakieś kołki co to regulaminu nie przeczytały chcą
konta na ko.pl. cholera, czy ja tam napisałem cos po chinsq?!
mniejsza o to... ich prośby przybierają kierunek /dev/null
:>>
7:42 Jeden z nich odpisał ze 'zamawiał' konto i nie dostał i nasz
server jest do bani (koleś chciał konto do ircowania i koniecznie
bota, a tego w usługach darmowych nie mamy) poszedła odpowiedz
(hehe... zroodla linucha :)
8:02 Dzwoni telefon, jakaś baba twierdzi że monitor jej się
zepsooł i ze mam natychmiast przyjechać i to naprawić (bleh).
nasza rozmowa:
....
ja: a świeci się takie małe światełko na monitorze? ona: nie,
nie świeci ja: to proszę włączyć monitor ona: ale to Pana wina
że to się nie włącza ja: to jest wina użytkownika, ja nie mam z
tym nic wspólnego proszę poczytać instrukcje ona: hmm... niemożliwe,
to musi być Pana wina ja: trzeszczszszszs... halo? nie słyszę.
trzszczszszczsz...
....
huh... małe ograniczenie transferu na jej login nie zaszkodzi
:>>
9:00 Przyszedł Milo - jest w koszuli i krawacie :]]]] cicho... też
dzisiaj przyszedłem w koszuli :P
9:12 Jakąś babka wchodzi do serverowni 'Czy tu jest sekretariat?'
zaczynam się robić czerwony, ale grzecznym głosem odpowiadam
'nie'. 'a gdzie jest' teraz już jestem zielony 'gdzieś tam dalej
na pierwszym piętrze'. co za babsko... bleh
9:16 Na #wapnet jaga z datownikiem gadają: jaga chce się zabić
albo iść do miasta (cóż za kobiece niezdecydowanie, a data bez
przerwy mówi że idzie wymiotować bo się schlał za mocno.
9:49 Milo poszedł na komisyjny, huh... ciekawe czy zda. pewnie zda
:) a miedzy pisemnym i ustnym załatwił jednego klienta, huh to się
nazywa pracownik :)
AUTOR: rambo8@do.pl